Geoblog.pl    Strine    Podróże    Wenezuela - w krainie tukana...    Dzień trzeci - leniuchy welcome to
Zwiń mapę
2008
17
lis

Dzień trzeci - leniuchy welcome to

 
Wenezuela
Wenezuela, Playa el Agua
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9070 km
 
Margarita jest rajem hotelarskim. Jest tu wiele kurortów znanych sieci, goszczących tysiace bladych Europejczyków i Amerykanów.
Wyspa ma jednak do zaoferowania o wiele więcej, niż tylko leżenie plackiem przy basenie. Na szczęście.

Wylatywaliśmy z Europy listopadowej, pogrążonej we mgle, deszczu i strajku pilotów. Byliśmy przemęczeni pracą i pogodą i marzyliśmy o wiaderku słońca. Po perypetiach opisanych wcześniej marzyliśmy o porządnych leżakach, drinku z palemką i chwili nicnierobienia.
Nicnierobienie zajęło nam większą część pierwszego dnia wakacji. Ten dzień był tak bezproblemowy, że aż nienormalny :)
Pokój hotelowy to nic oryginalnego. Trzy łóżka, łazienka i szafy. Sam hotel niewielki, oddzielony od sąsiedniego murem z drutem kolczastym (!). Białe budynki, 2 baseny, dwie jadłodajnie, recepcja, sala rekreacyjna i trochę krzaków. Bardzo nam się podobał i niniejszym możemy gorąco polecić hotel Le Flamboyant przy Playa El Agua.
Nie działo się nic ciekawego. Dzień zaczęliśmy od pysznych croissantów i wycieczki na plażę. Hotel stał prawie przy samej plaży Playa El Agua, trzeba było tylko przejść przez ulicę. Po krótkim pobycie zrozumieliśmy, dlaczego na plaży leżało tak niewiele osób, a większość gości tłoczyła się przy hotelowym basenie. Na plaży co 2 minuty podchodził do nas ktoś, chcący sprzedać nam: okulary, buty, paciorki, klapki, pareo, kapelusz, masaż, i od nowa.
Krzyś poszedł na spacer z aparatem, my nawiązałyśmy znajomość z miłym paciorkowcem, yyyy to jest z chłopakiem, który robił bransoletki z koralików :)
Tego dnia wybraliśmy się także na wieczorny spacer wzdłuż plaży. Doszliśmy do miejsca, w którym plaża się kończy, z morza wystawały kawałki skał, z piasku wynurzały się malutkie kraby. Przepięknie, dziko i prawie nikogo poza nami. Z dala od zgiełku hoteli dla gringos.
Noc zapada szybko - o godzinie 19tej jest już ciemno. Za to rano wstaje się dość wcześnie, w okolicach siódmej - ósmej, bo słońce świeci już od szóstej i nie da się spać.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Strine
Magda Rut
zwiedziła 5% świata (10 państw)
Zasoby: 74 wpisy74 22 komentarze22 552 zdjęcia552 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
04.07.2008 - 04.07.2008
 
 
15.08.2008 - 15.08.2008
 
 
10.04.2009 - 10.04.2009