Prolog - staramy się wyjechać z Polski

Dzień 1 - meandry lotniska w Caracas

Dzień drugi - poproszę Margaritę

Dzień trzeci - leniuchy welcome to

Dzień czwarty - siostro, basen!

Dzień piąty - dzień z życia kierowcy

Dzień szósty – leniuchy cd.

Dzień siódmy – otrzeźwienie

Dzień ósmy – wycieczka :)

Dzień dziewiąty – nie cierpię polityki!

Dzień dziesiąty – Caracas, karrramba!

Dzień jedenasty – w drodze

Dzień dwunasty – dziki Ruby

Dzień trzynasty – o, wielki Bum!

Dzień czternasty – zmywamy brud z ostatnich 10 lat

Dzień piętnasty – Wieeeeelka ta Sawanna...

Dzień szesnasty – jak robi się chleb i zostaje poszukiwaczem złota?

Dzień siedemnasty – wodospad do kompletu

Dzień osiemnasty – co Eiffel robił w El Dorado?

Dzień dziewiętnasty – RAJ

Dzień dwudziesty – z kamerą i maczetą na Orinoko

Dzień dwudziesty pierwszy – Nie taka Caura straszna, jak ją niektórzy malują

Dzień dwudziesty drugi – Wyspa na Caurze

Dzień dwudziesty trzeci – Spotkaliśmy szczęśliwych Indian

Dzień dwudziesty czwarty – Mechanik multitalent

Dzień dwudziesty piąty – czyli jak się robi filmy przyrodnicze w National Geographic

Dzień dwudziesty szósty – Jak zaskoczyliśmy filmowców

Dzień dwudziesty siódmy – demonstracja

Dzień dwudziesty ósmy – relaksik w Puerto Colombia

Dzień dwudziesty dziewiąty - Puerto Colombia: leżenie brzuchem do góry

Dzień trzydziesty - w dziczy

Hasta luego, Venezuela...